Czy pracodawca może uzależnić finansowanie pracownikom pakietów medycznych od przedstawiania w zakładzie zwolnień lekarskich pochodzących jedynie od lekarzy zatrudnionych w przychodni, w której wykupił pakiety? Czy takie działanie pracodawcy może być traktowane jako dyskryminacja?
Pracodawca, który decyduje się na wykupienie pracownikom pakietów medycznych w prywatnej przychodni działa nie tylko w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo załogi, ale często w zamian oczekuje mniejszej liczby absencji chorobowych. Przede wszystkim liczy on jednak, że pracownicy będą korzystali z usług przychodni, które zostały opłacone ze środków firmy. Jedną z konsekwencji leczenia pracowników w takich przychodniach jest to, że ewentualne przypadki niezdolności do pracy wskutek choroby będą potwierdzone przez lekarzy zatrudnionych w tej jednostce. Ma to znaczenie z punktu widzenia pracodawcy, dla którego zwolnienia wystawione przez lekarzy zatrudnionych w tej przychodni mogą być bardziej wiarygodne, niż pochodzące od innych, nieznanych mu podmiotów.
Co do zasady należy przyjąć, że pracodawca nie może zakazać korzystania pracownikom z opieki medycznej w wybranych przez nich podmiotach leczniczych. Jednak w przypadku finansowania opieki zdrowotnej może uzależnić prawo do pakietu od dostarczania zwolnień lekarskich wystawionych przez personel przychodni, w której wykupił im dodatkową opiekę medyczną. Aby to usankcjonować pracodawca powinien wprowadzić do regulaminu wynagradzania postanowienie, zgodnie z którym przedstawienie w zakładzie np. 2 zwolnień lekarskich w skali roku wystawionych przez lekarzy zatrudnionych w innej jednostce, skutkuje bezterminowym pozbawieniem pracownika prawa do bezpłatnych świadczeń zdrowotnych. Taki zapis nie może być traktowany jako kryterium dyskryminacyjne, gdyż jest to kryterium obiektywne i niedotyczące cech osobistych pracowników, a ponadto obowiązuje na równi wszystkich pracowników i jest uzasadnione z punktu widzenia pracodawcy, gdyż daje mu szanse na uniknięcie przypadków nadużywania przez podwładnych zwolnień lekarskich. Nie można go zatem zaliczyć do niedozwolonych kryteriów dyskryminacyjnych z art. 183a K.p.
Fakt, że dany pracownik przedstawi w zakładzie zwolnienie wystawione przez lekarza innego podmiotu, niż opłacona przez pracodawcę przychodnia nie zawsze oznacza, że zwolnienie lekarskie jest bezzasadne, a pracownik nie respektuje przepisów regulaminu wynagradzania. Warto pamiętać, że nawet najlepsza przychodnia nie zatrudnia lekarzy wszystkich specjalizacji. Co więcej w praktyce pojawią się sytuacje, w których pracodawca nie może wymagać od pracownika uzyskania zaświadczenia o niezdolności do pracy z konkretnego podmiotu. Z takim przypadkiem będziemy mieć do czynienia np. jeśli pracownik ulegnie wypadkowi poza stałym miejscem pracy i zamieszkania (np. w delegacji czy na zagranicznych wczasach) i przedstawi pracodawcy zwolnienie wystawione przez inny podmiot, niż przychodnia, w której pracownicy mają wykupioną opiekę medyczną. Zaistniała okoliczność nie może być podstawą pozbawienia pracownika prawa do tych świadczeń. Naruszenie zasad nie jest bowiem wynikiem złej woli pracownika, lecz przyczyn od niego niezależnych i obiektywnie usprawiedliwionych. Podobnie w razie, gdy u pracownika zostanie zdiagnozowane rzadkie schorzenie, a opłacona przez pracodawcę przychodnia nie zatrudnia lekarza tej specjalności. Pozbawiając pracownika pakietu medycznego w takich okolicznościach pracodawca ryzykuje bowiem zarzut dyskryminacji, np. z uwagi na stan zdrowia. Podobnie ryzykowne byłoby pozbawianie świadczeń z tytułu pakietu medycznego w przypadku zwolnień lekarskich kobiet w ciąży uzyskiwanych w innych podmiotach leczniczych. W tym zakresie istniałoby bowiem ryzyko dyskryminacji ze względu na płeć i macierzyństwo.
|